W tym tygodniu HR Influencers otworzyło trzecią edycję swojego programu mentoringowego dla członków think tanku – HRI Mentors. Mam okazję i przyjemność brać udział w programie w roli mentee i obserwować jego organizację. W związku z tym chciałabym podzielić się wrażeniami i spostrzeżeniami dotyczącymi tego, co moim zdaniem w programie jest najważniejsze.
To, co daje się wyczuć od samego początku to nieprzypadkowość – zarówno w doborze samych mentorów i mentee, ale także w organizacji samego programu. Program ma jasno określone ramy czasowe – trwa od września do czerwca. Mentorzy i mentee przed jego rozpoczęciem zostali poproszeni o wypełnienie kwestionariuszy wnikających wgłąb ich oczekiwań i motywacji, a pary mentorskie otrzymały swoje wzajemne kwestionariusze. Sam program poprzedzony był warsztatem mentoringowym, o jasnej strukturze i założeniach. Prowadzony przez Asię Malinowską-Parzydło, która jak zawsze, z pasją i wizją, po partnersku, przypomina o tym co ważne. Podczas warsztatu przypominaliśmy niby „oczywistości”, ale nie w „oczywisty sposób”. Cała nieoczywistość polega na skupieniu uwagi i energii na wartościach, które są bazą i podstawą do definicji i stawianych oczekiwań.
Podczas warsztatu bardzo dużo rozmawialiśmy o tym w jaki sposób rozumiemy mentoring, jaka jest rola i oczekiwania względem mentora a także względem mentee. W niezależnych grupach pracowaliśmy nad spisaniem tych ról, oczekiwań i obszarów „dawania i brania”. Nie było zbyt wielkim zaskoczeniem, że wszyscy krążymy wokół tych samych wartości, czyli tym o co w mentoringu naprawdę chodzi. Poza wszystkimi ważnymi obszarami, które zostały wymienione – trzy wydają mi się naprawdę ważne i warte podkreślenia:
- Bycie w jakościowo dobrej relacji człowiek – człowiek i wnoszenie do tej relacji tego, co jest w nas najlepsze. Podczas tej relacji zapewnienie sobie komfortu wynikającego z pełnej uważności na naszego partnera relacji i komfortu bycia słuchanym. Szacunek, zaufanie i zaangażowanie są naturalnym uzupełnieniem i elementem wspierającym ową dobrą relację.
- Otwartość – na drugiego człowieka, na pytania, problemy, emocje, na inny punkt widzenia, doświadczenia, wiedzę. Dzielenie się tym co mamy najlepsze. Postawa – gdy „biorę to też daję”, gdy „daję, to też biorę”. Gotowość na informację zwrotną i wysłuchanie rzeczy trudnych. Jednocześnie otwartość ta musi zapewniać przestrzeń do rozwoju i przyzwolenie na to, by mentee sam decydował na ile wykorzysta zdobytą wiedzę do własnego rozwoju.
- Praca na zasobach – zarówno mentee jak i mentora. Wzmacnianie i pokazywanie tego co dobre, co wspiera i daje energię do działania. Stwarzanie takiego środowiska, w którym mentee idzie do przodu i dmuchanie pod szeroko rozłożone skrzydła osobistego rozwoju.
Mentoring to czas pełen uważności, skierowany na drugiego człowieka – nauka z poziomu serca, wartości, relacji i doświadczenia. Ma prowadzić do odnajdywania siebie, siły, nadziei i potencjału oraz pomocy ludziom w stawaniu się takimi, jakimi chcą się stać. Ten czas także zobowiązuje: do zaangażowania i zadbania o wysoki zwrot z zainwestowanego czasu i przełożenia tego, co otrzymamy na wdrożenie tego, czego się nauczyliśmy. I wszystkim uczestnikom programu życzę, aby tak właśnie było.
0 komentarzy